11.Śniegu nie ma BO TAK!

Nie mów mi, że nigdy nie miałaś/miałeś ochoty odpowiedzieć komuś na 3 512 873 pytanie "Bo tak!". Nie uwierzę. ☺ Wprawdzie nie jestem fanką kiczowatych spódnic w jednorożce, czy koszulek z tępymi tekstami, ale Bonzoo Box stanowczo wpadł mi w oko! Kierując się ich ideą wybrałam koszulkę, która idealnie mnie wyraża ❤

Z olbrzymiej oferty sklepu moje serce skradła koszulka ze "sfochanym" kotem. Jest po prostu urocza. ❤ Przede wszystkim nadruk jest dość oryginalny, a sam kot śmieszny. Czasami jest nazywany grubą myszą, ale dla mnie jest to gruby kotek ☺
Koszulka jest wykonana z dobrego jakościowo materiału. Jest totalnie w moim guście, bo bardzo często chodzę w białych t-shirtach, do których zakładam dżinsy, trampki i czarne sweterki. Bonzoofantastyczna koszulka pasuje tu idealnie. Nadruk jest trwały i na pewno będzie się dobrze nosił. Koszulkę prałam już kilkukrotnie, a szwy nadal są na swoich miejscach. Bluzeczka jest naprawdę genialna.

Firma ma w swojej ofercie także więcej śmiesznych i okazyjnych nadruków. Możecie również zamówić koszulkę z własnym nadrukiem. Posiadają także kubki i plakaty, zajrzyjcie do nich. Link po kliknięciu w obrazek. 
Czytaj dalej

10.Naturalnie z Make Me Bio



Od pewnego czasu coraz bardziej interesuję się naturalnymi kosmetykami. Wiadomo, eco i bio jest na czasie, więc i ja dałam się temu ponieść. I szczerze mówiąc nie żałuję. :)  Początkowo miałam jedynie próbki naturalnych kosmetyków, później dostałam miniaturki i drobne produkty, aż w końcu natrafiłam na firmę Make Me Bio, z którą udało mi się nawiązać współpracę. Jej efekty na pewno będą niesamowite, gdyż produktami jestem zachwycona już po pierwszym użyciu. ❤❤❤ 

Wybrałam sobie dwa produkty: Clean Powder- Delikatny puder myjący oraz Anti-Aging Day- Krem na dzień dla skóry dojrzałej. Zacznijmy może od Pudru☺


Przede wszystkim jest on zamknięty w pięknym opakowaniu. Słoiczek jest przewiązany sznureczkiem z etykietką, co sprawia, że mamy ochotę przetestować ten produkt ze względu na sam wygląd! Po otwarciu produktu ukazuje się sypki puder, coś zbliżonego do mąki. Zapach nie jest drażniący, ale nie należy też do przyjemnych. Nie przypadnie do gustu fanom zapachowych kosmetyków, jednak jego zapach można wybaczyć- w końcu to naturalny kosmetyk. ☺
Ja rozrabiam go w 20 ml zlewce na maski do twarzy z odrobiną wody i olejku kokosowego, ewentualnie hydrolatu różanego. Konsystencja zależy od tego, czy wolę zrobić sobie maseczkę czy krem do mycia buzi. Jego cena to 29 zł.Tutaj wklejam Wam trochę info od producenta:

Teraz może co nieco o kremie do twarzy na dzień.☺


Krem jest praktycznie bezzapachowy, co mi się bardzo podoba, gdyż nie będzie przeszkadzał w ciągu dnia. Idealnie naddaje się jako baza pod makijaż, choć polecam odczekać chwilkę po jego nałożeniu przed nałożeniem podkładu. Jest gęsty i dość twardy jak na krem, bardziej kojarzy mi się z masłem. Jest także zamknięty w pięknym słoiczku. Krem natychmiastowo nawilża skórę, sprawia, że jest gładka, miła. Czy zapobiega zmarszczkom? Myślę, że tak, jednak wymagałoby to dłuższego użycia. Więcej będę mogła Wam powiedzieć po wykorzystaniu opakowania. Noszę go na buzi praktycznie cały dzień i ciągle czuję, że skóra nie jest napięta, ciągle mam wrażenie, że ma nam na sobie krem, choć go nie czuć, gdyż szybko się wchłonął. Jestem nim zaskoczona i bardzo mi przypadł do gustu. Wiem, że cena nie jest niska, ale zdecydowanie warto kupić jeden ten produkt, zamiast kilku innych.  Krem ma także bardzo przyjemny skład. Według mnie warto go przetestować. Jego cena to 83zł. Info od producenta:




Moja paczuszka była starannie zapakowana, by nic nie stało się jej w podróży. Dostałam także ulotkę oraz próbeczkę kremu, którą także chętnie przetestuję. Jako kobieta zwracam uwagę na takie rzeczy jak dodatki czy zapakowanie, gdyż to są takie małe rzeczy, a cieszą oko. Jestem pod dużym wrażeniem i jeśli słyszeliście coś już o tej firmie i wciąż się wahacie czy kupić- zdecydowanie kupić! ❤❤❤

Czytaj dalej

9.Foto-prezent?

Od dłuższego czasu myślałam nad zrobieniem albumu, gdzie wkleiłabym zdjęcia z najpiękniejszych wakacji w moim życiu. Kupiłam album, zaczęłam zbierać zdjęcia, ale... Brakło czasu. Życie studenta wcale nie jest takie kolorowe, dlatego mój pomysł musiałam odsunąć na bok. Któregoś dnia natrafiłam na stronę http://www.saal-digital.pl/. W swojej ofercie mają przepiękne fotoksiążki, kalendarze, plakaty, fotozeszyty... Zaczęłam się zastanawiać, czy fotoksiążka nie byłaby dobrym pomysłem.. I tak  oto dostałam fotoksiążkę do testowania!

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Książka jest naprawdę świetnej jakości. Okładka jest bardzo gruba, mocna i trwała. Jakościowo porównywalna do naprawdę drogiej encyklopedii. Kartki w książce są sztywne, grube, a zdjęcia genialne. Nie osiągnęłabym takiej jakości nawet wywołując zdjęcia w punkcie. Bardzo wygodnie się ją przegląda, nie ma reklam. Jest naprawdę fajna. 


Książkę możemy zaprojektować oczywiście sami. Ze strony http://www.saal-digital.pl/ pobieramy odpowiedni program, w którym wybieramy produkt, który chcielibyśmy wykonać. Następnie wybieramy układ zdjęć na stronach. Możemy dodać tło. podpisy, efekty, różne kształty- co się komu marzy! A przy tym wszystko możemy wykonać bardzo przyjemnie, gdyż program ma bardzo duże możliwości będąc jednocześnie bardzo prostym w obsłudze. Dodatkowo na dole mamy na bieżąco podgląd do naszych wszystkich slajdów, a także generowany i uaktualniany na bieżąco koszt.

Czas oczekiwania na zamówienie był bardzo krótki. Grudzień dopiero się zaczął, na pewno zdążysz jeszcze zamówić książkę, by podarować ją komuś Ci bliskiemu pod choinkę. Jeśli się pospieszysz, to załapiesz się jeszcze na 75 zł kuponu rabatowego! Przy zamówieniu wystarczy podać kod:

FB328GUM

 Moja książka leży już pięknie zapakowana w czerwoną kokardę i czeka na spotkanie z bliską mi osóbką, bym mogła jej ją podarować. <3


Czytaj dalej

8.Tarta, czyli szybko, smacznie i tanio.

Dziś przychodzę do Was z przepisem pysznej tarty, którą postanowiłam zrobić na obiad. <3


Składniki na ciasto:
– 200 g mąki
– 100 g masła
– 1 jajko
– 1 łyżka śmietany
– szczypta soli
Składniki na nadzienie:
– 1 filet z kurczaka
– 1 cebula
– 300 g pieczarek
– 3 jajka
– 2 łyżki masła
– sól, pieprz
– 150g śmietanki 18%
– 100g jogurtu naturalnego
– 100g sera żółtego
Najpierw robimy ciasto. Do  miski wrzucamy przesianą mąkę, sól, jajko, masło z lodówki oraz śmietanę i wszystko razem wyrabiamy na jednolitą masę. Gotowe ciasto wkładamy do lodówki na ok. 30 min. Wersja dla leniwych: kupujemy gotowe ciasto francuskie. Tarta będzie równie smaczna. :)
Kiedy ciasto chłodzi nam się w lodówce przygotowujemy pieczarki i kurczaka. W jednym garnku topimy łyżkę masła, wrzucamy pokrojoną w piórka cebulę i kiedy nam się zeszkli dodajemy pokrojonego w kostkę kurczaka, doprawiamy i dusimy. W drugim garnku topimy drugą łyżkę masła i wrzucamy obrane i pokrojone w pół-plasterki pieczarki i dusimy przez kilka minut. Pozostawiamy do wystygnięcia.
Schłodzone ciasto wyjmujemy, wałkujemy i wykładamy nim formę do tarty. Gotowe ciasto nakłuwamy widelcem i wkładamy do nagrzanego  piekarnika do 180 stopni i pieczemy ok. 20 min do momentu kiedy zacznie lekko brązowieć.
W między czasie kończymy nasze nadzienie. Do miski wrzucamy jajka, śmietankę, jogurt i dokładnie mieszamy na gładką masę. Masę doprawiamy solą, pieprzem. Następnie dodajemy posiekany szczypiorek i starty na tarce ser żółty.
Na podpieczone ciasto wykładamy część kurczaka i pieczarek, przykrywamy masą serową i na wierzchu dajemy resztę kurczaka i pieczarek. Tarte wkładamy z powrotem do piekarnika i pieczemy ok. 30 minut, aż masa serowa się zetnie.
Moja tarta wystarczyła mi na 3 przepyszne obiadki. Pyszna, pożywna i sycąca- czego chcieć więcej!
Smacznego Kochani! :*


Czytaj dalej

7.Półprodukty kosmetyczne od Mazideł

Czytaj dalej

Półprodukty kosmetyczne od Mazideł

Czytaj dalej

O Victorii Vynn słów kilka...

Uwielbiam robić hybrydki. Zdecydowanie coraz częściej testuję różne marki lakierów. Produkty Victorii Vynn to nowości na rynku, które zdecydowanie warto przetestować! Dlaczego? Pomimo ceny zbliżonej do Semilaca, Inglota czy Pierre Rene są równie profesjonalne, a oferują nam znacznie większą paletę barw i serii. Możemy spróbować lakierów Pure, które utwardzają się w lampie LED lub zwykłych lakierów hybrydowych. W ofercie są również wszystkie akcesoria.

Dwa produkty, dzięki którym paznokcie każdej żelomaniaczki staną się piękniejsze ❤ Oto top i baza do żelu od www.victoriavynn.com . <3 Różnią się przede wszystkim tym, że są gęściejsze niż te do hybryd. Według mnie jest to spore ułatwienie, bo znacznie łatwiej jest pomalować idealnie płytkę paznokcia na gęstszych lakierach. :D Baza sprawia, że żel znacznie lepiej się trzyma, a po topie przepięknie się błyszczy! Top dobrze zabezpiecza żel i sprawia, że manicure wygląda po prostu profesjonalnie i pięknie. Mogę z całą pewnością polecić ten zestaw zarówno do samodzielnego użytku, jak i do profesjonalnych salonów kosmetycznych.

Kiedy zaczynałam moją przygodę z hybrydami kupiłam sobie primer z Semilaca, ale niestety mnie uczulał. Trochę bałam się więc użyć tego, ale odważyłam się i jestem pod wrażeniem.  <3 Paznokcie mnie nie pieką, a hybryda, którą na nim zrobię trzyma się o wiele lepiej niż bez! Jest bardzo pojemny, więc wystarczy na długo. Bardzo się cieszę, że go mogę przetestować, bo bardzo mi ułatwił życie. :)


Czytaj dalej

Oto moja cudowna paczuszka od Mazideł. Jestem nią oczarowana. Muszę przyznać, że każda rzecz była dobrze zabezpieczona, wszystko w styropianowym groszku. :D Produkty wybrałam sama dzięki uprzejmości firmy www.mazidla.com. Zamówiłam trzy ekstrakty owocowe: z owocu granatu, ananasa i truskawki, keratynę, dwa hydrolaty różane, 20ml kubeczek na maseczki oraz peeling malinowy gruboziarnisty. Hydrolaty mają cudowne, intensywne zapachy. :kwiatek: Jak je pierwszy raz powąchałam, to od razu poczułam zapach pączków z różaną marmoladą. <3 Tego z róży białej użyłam na włosy- teraz słodko i mocno pachną. <3 Ekstrakty zamówiłam z myślą o maseczkach. Mieszam je z jogurtem naturalnym, dodaję do zwykłych maseczek. Mają wiele witamin, wspomagają reakcje obronne organizmu w walce z wolnymi rodnikami. Keratynę wzięłam z myślą o moich zniszczonych włosach. Po pierwszym użyciu jestem zadowolona- włosy są gładkie i nabłyszczone. <3 Z produktów jestem bardzo zadowolona. Bardzo polecam te półprodukty jeśli chcecie zrobić własne, niepowtarzalne kosmetyki. <3 Na stronie www.mazidla.com znajdziemy całe mnóstwo półproduktów: m.in. witamin, absolutów, ekstraktów, emulgatorów,maceratów, farb... Czego dusza zapragnie! <3 W kolejnych postach recenzje poszczególnych kosmetyków. :) 

Czytaj dalej

Hybrydowy zawrót głowy

Muszę przyznać, że zadbane paznokcie to u mnie podstawa. Wolę iść spać później i zrobić sobie piękny manicure, niż położyć się spać wcześniej z niepomalowanymi paznokciami. :) Od ponad pół roku jestem wielką fajną paznokci hybrydowych, dlatego ogromnie ucieszyła mnie możliwość przetestowania lakierów od Victorii Vynn. <3 Mój zestaw jest całkiem spory:
Jest tu zestaw do paznokci hybrydowych, jak i do żelowych. 

 W moim pudełku znalazły się trzy lakiery hybrydowe z serii Pure Creamy Hybrid, w kolorze 021,028 oraz 032, top i baza z tej samej serii, a także Build Gel w kolorze 04, Primer, top i baza pod żel. Kolor żelu jak i lakierów jest dużo ładniejszych niż na zdjęciach katalogowych, więc jestem nimi absolutnie zauroczona! Nigdy nie miałam jeszcze do czynienia z bazą pod żel, więc jestem jej bardzo ciekawa. :)  Całość dopełnia litrowy Remover z serii Pure do zdejmowania hybryd. Muszę przyznać, że głębia kolorów, jak i piękny blask paznokci po topie powala na kolana! :) 

 Top i baza do żelu. Różnią się przede wszystkim tym, że są gęściejsze niż te do hybryd. Według mnie jest to spore ułatwienie, bo znacznie łatwiej jest pomalować idealnie płytkę paznokcia na gęstszych lakierach. <3 Baza sprawia, że żel znacznie lepiej się trzyma, a po topie przepięknie się błyszczy! Top dobrze zabezpiecza żel i sprawia, że manicure wygląda po prostu profesjonalnie i pięknie. Mogę z całą pewnością polecić ten zestaw zarówno do samodzielnego użytku, jak i do profesjonalnych salonów kosmetycznych. Produkty są stanowczo warte swojej ceny! :)

Czytaj dalej

1.Witajcie :)

Cześć!


Jestem Kinga, ale wolę posługiwać się nickiem Sonrisa. Dlaczego? Jestem bardzo wesołą osobą i często się uśmiecham, a sonrisa z hiszpańskiego oznacza właśnie uśmiech. :)
Uwielbiam podróżować, testować nowości, dbać o siebie. W wolnym czasie robię bransoletki, całe mnóstwo bransoletek. :) Często robię sama wiele rzeczy, więc na pewno pokażę Wam moje pomysły. <3

Czytaj dalej