28. O matowej pomadce słów kilka...



Matowe pomadki to absolutnie to, co kocham najbardziej. ❤️ Ostatnio przeglądając ofertę Drogerii SuperKoszyk.pl zauważyłam tę pomadkę.... i nie mogłam przejść obok niej obojętnie, natychmiast wylądowała w koszyku! Pierwsze co, to po otrzymaniu przesyłki od kuriera pobiegłam ją przetestować w nowym makijażu i się zakochałam.


Jest to Mat liquid lipstick marki Bell w kolorze 102 London. Kolor prawdziwa miazga! Jest niesamowicie intensywny i kobiecy, sprawdzi się idealnie na wiosnę i lato. Nie jest to ani róż, ani fiolet, ani fuksja, ani śliwka... raczej miks tych wszystkich kolorów. Fajne jest w niej to, że można nałożyć ją bardzo cienko- wtedy ma jaśniejszy kolor lub grubiej- wtedy jest ciemniejsza, a nasz makijaż dostaje prawdziwego pazura. ❤️

Pierwsze co po nałożeniu jej na usta mnie zdziwiło to to, że musiałam zaczekać dłuższą chwilę, aż pomadka stanie się matowa. Zdążyłam się już przeżywać zawał serca, że mój ukochany kolor nie jest matowy, że źle doczytałam, albo producent dał ciała, ale po 2-3 minutkach pomadka stała się idealnie matowa. Kolejna rzecz, która uderza w pomadce to jej trwałość. Po chwili noszenia jej postanowiłam ją zetrzeć i co? Nie było opcji. Ani ręką, ani chusteczką, no niczym. Pomógł dopiero płyn do demakijażu. Tak samo w przypadku jedzenia i picia- pomadka wszystko wytrzymuje i nie rozmazuje się! ❤️ Ewentualnie trzeba potem bardzo delikatnie podmalować usta, ale tylko od środka. To naprawdę duży plus, bo często mam ochotę na jakiś mocny kolor na ustach, ale sobie myślę, że przecież wychodzę na cały dzień, będę jeść, pić, więc pomadka tylko się rozetrze- tu  nie ma o tym mowy!


Pomadkę da się idealnie i równomiernie nałożyć na usta, co jest jej kolejnym plusem. Poza tym ma śliczny (chyba wiśniowy) zapach, no mega. :D Jeszcze mi się nie zdarzyło mieć tak cudnej pomadki, dlatego bardzo się cieszę z tej. To zdecydowanie najtrwalsza matowa szminka jaką mam i na pewno powiększę moją kolekcję o kolejne sztuki. :)

Jeśli lubicie promocje na kosmetyki to gorąco zapraszam Was do Drogerii SuperKoszyk.pl i do kliknięcia w link: https://www.superkoszyk.pl/rewardpointsreferfriends/refer/index/?k=zMDYzMjY
Następnie w prawym górnym rogu klikamy "zarejestruj się", a później po kliknięciu w swoje imię przy avatarze klikamy zakladkę "moje punkty". Tam klikamy, że chcemy dołączyć do programu zbierania punktów, a na nasze konto wpada kupon na aż 10 zł! Dzięki temu już macie trochę pieniążków do wydania na zakupy w Drogerii. Serdecznie polecam!
Dodatkowo do mojego zamówienia było dołączone kilka próbek, a w końcu kto ich nie lubi? ❤



Jeśli nie jesteście jeszcze przekonani do zakupów w Drogerii to mam dla Was specjalny bon! Na hasło SKSONRISA będziecie mieli darmową dostawę ważną przy zamówieniach od 79zł w Drogerii SuperKoszyk.pl. Kod jest ważny do końca kwietnie- korzystajcie! ❤️

Czytaj dalej

27. Blik - i jest! Czyli o moich ekspresowych zakupach.


Płaciliście kiedykolwiek Blikiem? To nowa metoda płatności, dzięki której możecie zapłacić wszędzie, gdzie w danej chwili jesteście bez gotówki w ręku, a także bez karty. Jak dla mnie jest to totalna rewolucja, bo wielu z nas narzeka na drobne, które wylecą czasem z portfela i pałętają się po całej torbie. Na pewno nie raz mieliście sytuację, gdy musieliście iść do sklepu po 2-3 rzeczy, nie bierzecie żadnych toreb ani plecaków, bo przecież zakupy weźmiemy w rękę i pojawia się dylemat- wziąć kilka zł do ręki, a może braknie? A może lepiej kartę? No ale telefon przecież też bierzemy, no bo ktoś może zadzwonić, napisać, a może nie będzie w sklepie tego, co nam potrzeba i będzie trzeba zadzwonić... 

I tu właśnie wkracza Blik, czyli świetne rozwiązanie dla każdego. Dlaczego? Przypomnijcie sobie, kiedy ostatni raz widzieliście kogoś, kto nie miał smartfona, a zwykły telefon na przyciski. No dobra, pomińcie babcie i dziadkóe 70+, którzy tego po prostu nie ogarniają. Ja osobiście widziałam tylko jednego pana z takim telefonem ostatnio, natomiast ze smartfonami setki, tysiące osób. Wiele osób mówi, że młodzież i studenci to mają komórki przyklejone do rąk, a my się z tym kłócimy. Ale czy nie mają racji? Przez telefon załatwiamy wszystko! To czemu by nim nie płacić? Przecież i tak masz go przy sobie :) 


Jak płacić blikiem? 
1. Instalujemy aplikację swojego banku na telefonie. To konieczne, gdyż w każdej z tych aplikację znajdziecie opcję "Blik".

2. Poinformuj sprzedawcę, że chcesz zapłacić kodem Blik. W swojej aplikacji mobilnej na telefonie kliknij na ikonę Blik i pobierz 6-cio cyfrowy kod.

3. Wpisz kod Blik na klawiaturze terminala płatniczego przy kasie.
4. Teraz na swoim telefonie musisz potwierdzić wykorzystanie kodu. 


5. Brawo- zapłacone! A Ty nie miałeś przy sobie ani karty, ani gotówki. :)
W przypadku transakcji powyżej 100 zł aplikacja poprosi o dodatkowe podanie kodu PIN, którym logujesz się do niej. Jest to dodatkowe zabezpieczenie, gdyby Wasz telefon wpadł w niepowołane ręce. 



Blikiem możesz także wypłacać pieniądze z bankomatu oraz płacić za zakupy internetowe, z czego sama ostatnio korzystałam. ♥️  Jadąc w tramwaju znalazłam sporą promocję na Zalando.pl na szpileczki, została ostatnia para w moim rozmiarze. Nie mogę płacić przez telefon, więc postanowiłam skorzystać z Blika i kupić je, bo przecież okazja mogła mi przejść koło nosa! Wybrałam sobie także rajstopki i spódnicę, wszystko oczywiście ze sporymi przecenami. Płatność Blikiem poszła mi tak szybko, że nawet nie zdążyłam dojechać do kolejnego przystanku, rewelacja! Zero nerwów, że coś nie działa, stresu, że nie zdążę kupić. 



Dla mnie Blik jest najwygodniejszą formą płatności ever- niemalże każdy sklep już akceptuje tę formę płatności, a coraz więcej osób z niej korzysta. Nie dziwne- szybka, sprawdzona i bezpieczna. W dodatku gdy nie macie pieniążków ani na koncie, ani w portfelu wystarczy, że poprosicie kogoś znajomego, by wygenerował Wam czek Blik, którego kod podyktuje Wam telefonicznie lub wyśle SMSem. Proste? Proste♥️ Nie czekaj więc i instaluj aplikację swojego banku, przekonaj się sam, jak proste i szybkie staną się płatności :)



Czytaj dalej

26. Makijażowo-włosowe szaleństwo z Drogerią SuperKoszyk.pl


Na co zwracacie uwagę, gdy szukacie dobrej Drogerii Inernetowej ? Od czego zawsze zaczynacie poszukiwania?
Ja zawsze zaczynam od poszukiwania pomadek i włosowych nowości. Nie wiem czemu, ale to są rzeczy, od których absolutnie zawsze zaczynam. I tak właśnie znalazłam prześliczną matową pomadkę Bell w świetnej cenie - trafiając do Drogerii SuperKoszyk.pl


To właśnie te dwie perełki, które od razu wpadły mi w oko! Wprawdzie początkowo uwagę zwróciłam jedynie na pomadkę Bell, jednak w trakcie przeglądania oferty Drogerii trafiłam na perełkę Makeup Revolution i oczywiście wylądowała w koszyku- nie mogłam przejść obojętnie. ❤  Obie pomadki testuję od tygodnia i w przypadku obu jestem pod dużym wrażeniem. Głównie zachwyciły mnie ich kolory oraz trwałość, jeszcze nie miałam czegoś, co wytrzymałoby dwudaniowy obiad z kawą oraz wf i nadal wyglądało idealnie, a w przypadku pomadki Bell tak jest.


Kolejne makijażowe cuda, które sobie wybrałam to baza pod makijaż i pod cienie. Sprawdziły się u mnie fantastycznie, więc na pewno chciałabym poświęcić im dłuższą chwilę, ale to już w kolejnym poście. :) Bazę Makeup Revolution wybrałam ze względu na dobre opinie i oczywiście nie czytałam o niej więcej. Kiedy wzięłam ją do ręki i okazało się, że ma konsystencję niedającą się niczym odróżnić od wody nie dałam jej szans. Po 3 dniach postanowiłam ją jednak wypróbować i własnie tak się zaprzyjaźniłyśmy. Ze względu na konsystencję jest ultra wydajna, co mnie bardzo cieszy. Ma też bardzo wygodne i przede wszystkim szczelne opakowanie, co sobie bardzo cenię. Baza jest malutka, ale to totalna torpeda, jeśli chodzi o trwałość makijażu. ❤




Jestem wyznania, że kreska tworzy makijaż. Często nie czuję nawet potrzeby lub nie mam czasu na nakładanie podkładu, więc wtedy ratuję się porządną kreską i pomalowanymi rzęsami. Uwielbiam eyelinery w płynie z cieniutką końcówką, bo sprawdzają się wspaniale, da się nimi zrobić prawdziwie szybką i piękną krechę. Makeup Revolution zaskakuje mnie już od dłuższego czasu, a ten eyeliner jest kolejnym powodem, dla którego kocham tę firmę. 


Jeśli chodzi o włosowe rzeczy, to wybrałam dwie nowości i jednego klasyka. Ostatnio jedyną odżywką, z jakiej korzystam na co dzień jest zaparzony na świeżo rumianek, jednak keratynowe serum do włosów kusi mnie zawsze, nawet w nocy o północy. Bardzo podoba mi się jego konsystencja- coś niczym krem do rąk, który bardzo ładnie i równomiernie wciera się we włosy, zarówno suche, jak i mokre. Świetnie je wygładza i nabłyszcza, normalnie każdy włos się świeci i połyskuje w słońcu. Poza tym włosy są nieziemsko miłe w dotyku, takie przyjemne i delikatne. Nie znoszę, kiedy są jak siano i to serum stanowczo temu zapobiega. 


Też kochacie aloes? Zawrotna cena 4,88zł za litr szamponu + słowo "aloes" na opakowaniu sprawiły, że szampon kupiłam w ciemno. W razie "w" miałabym litr aloesowego żelu do mycia pędzli. No cóż, szampon ku mojemu zdziwieniu wcale nie ma konsystencji wody. Jest gęsty i fajnie się pieni. Wbrew pozorom jest też wydajny, choć z litrowej butelki ciężko jest go sobie wylać w idealnej porcji na włosy, także ja przelałam go do mniejszego opakowania. Powiem Wam, że po tygodniu użytkowania już nie czuję potrzeby wydawania na szampon więcej pieniędzy, jak te 4,88zł za litr. Dlaczego? Moje włosy są świeże- zawsze. Wprawdzie myję je z taką samą częstotliwością jak do tej pory, jednak teraz są ciągle świeże, sypkie i gładkie. Szampon unosi włosy u nasady i choć nie wydziela 525 tysięcy bombelków piany, to po myciu czuję, że moje włosy są tak dogłębnie czyste. Szampon ma w składzie aloes i ogórek, a poza nimi w sumie niewiele więcej. Jak dla mnie jest to prawdziwe odkrycie roku, więc na pewno zaopatrzę się w kolejną butlę w najbliższej przyszłości. 

Jeśli lubicie promocje na kosmetyki to gorąco zapraszam Was do Drogerii SuperKoszyk.pl i do kliknięcia w link: https://www.superkoszyk.pl/rewardpointsreferfriends/refer/index/?k=zMDYzMjY
Następnie w prawym górnym rogu klikamy "zarejestruj się", a później po kliknięciu w swoje imię przy avatarze klikamy zakladkę "moje punkty". Tam klikamy, że chcemy dołączyć do programu zbierania punktów, a na nasze konto wpada kupon na aż 10 zł! Dzięki temu już macie trochę pieniążków do wydania na zakupy w Drogerii. Serdecznie polecam!
Dodatkowo do mojego zamówienia było dołączone kilka próbek, a w końcu kto ich nie lubi? ❤




Czytaj dalej